Dla
wielu narzędzie opresji i król redukcji. Bo stroni od kolorów i krótkich fasonów. Bo jest purystyczny i restrykcyjny. Pracuję
w wolnym zawodzie więc zasady dress code’u mnie nie dotyczą. Ale nie powiem „dzięki
Bogu”, ponieważ jako zwolenniczka klasycznej prostoty i minimalizmu zapewne łatwo bym
się odnalazła w meandrach biurowej etykiety. Choć noszenia rajstop w lecie nie
zazdroszczę.