Nosili ją już jaskiniowcy. W średniowieczu trafiła na królewskie salony
będąc synonimem bogactwa i władzy. W
1940 roku panterkowe futerko pojawił się na okładce Vogue’a. Christian Dior wprowadził ją do mody
wieczorowej. Lata 80. to kojarzenie panterki z kiczem i obciachem. Dziś panterka nie ma jednego określonego, doprecyzowanego „statusu”.
Choć wciąż uznawana jest za kontrowersyjny print. Są opinie, że jest tandetna. Moim zdaniem
wręcz przeciwnie. Mówi się też, że noszenie więcej niż jeden panterkowy
element, to modowe faux pas. Tu znów się nie zgodzę. Wszystko to kwestia wyobraźni i podejścia do
mody jako takiej. Im jesteśmy bardziej konserwatywne modowo, tym częściej
będziemy zadawać sobie pytanie pt. „a czy to wypada”?
Ja takich pytań sobie nie zadaję. Często ubieram
się wiedziona instynktem. A ten podpowiedział mi takie a nie inne zestawienie.
Może się podobać, lub wręcz przeciwnie. Ja czuję się w tym zestawie doskonale.
A oto przecież finalnie chodzi, prawda?
make up Małgorzata Augustyniak
płaszcz New Look - dostępny TUTAJ
kombinezon - Lee
buty - Clarks
torebka Mohito
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz