Szaro
nie znaczy nudno. Zawsze to powtarzam. Lubię szarości, bo stanowią bazę dla wielu oryginalnych stylizacji. Dodają szyku i
nonszalancji. Choć marzę o dniu, w którym polska moda uwolni się od sztampowego
szaro –dresowego szaleństwa.
Szary
to idealny kolor bazowy, który może być świetnym neutralnym tłem dla wielu
innych barw. Ale można też go nosić w wersji total look, przeplatając różne
jego odcienie. Szary dogaduje się z każdym niemal kolorem, ale najefektowniej
wypada w połączeniu z kobaltem, granatem, limonką, butelkową zielenią i
czernią. Przynajmniej ja najbardziej lubię właśnie takie połączenia
kolorystyczne.
Szary to kolor tolerancyjny dla wszystkich typów urody. Pasuje zarówno blondynkom, brunetkom jak i rudzielcom. Ponadto dobrze sprawdza się w biznesie, na oficjalnych spotkaniach. Zdaniem psychologów, szary, ze względu na swój neutralny przekaz, sprawdza się w prowadzeniu negocjacji.
Szary to kolor tolerancyjny dla wszystkich typów urody. Pasuje zarówno blondynkom, brunetkom jak i rudzielcom. Ponadto dobrze sprawdza się w biznesie, na oficjalnych spotkaniach. Zdaniem psychologów, szary, ze względu na swój neutralny przekaz, sprawdza się w prowadzeniu negocjacji.
Uniwersalność szarego
koloru może być wygodnym i łatwym rozwiązaniem na skompletowanie jesiennej
szafy. Noszenie wszystkiego na sobie w kolorze szarym nie jest faux pas. Pod
warunkiem, że mieszasz różne odcienie szarości. Jeśli jednak szary set jest dla
Ciebie za smutny, zdecyduj się na połączenie go z innymi kolorami. Ale rób to z
umiarem.
Jak nosić szarości i z czym je łączyć? O tym –
tradycyjnie – w przygotowanej przeze
mnie obrazkowej ściądze.
bluzka -Even&Odd/Zalando, spodnie -Dorothy Perkins, torebka -Asos, szpilki -Bohoboco |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz