źródło: oldladiesrebellion.com |
„Młodość
przychodzi z wiekiem” – Jean Cocteau.
Do
napisania tego postu zainspirowała mnie moja mama, która pewnego pięknego dnia
otworzyła szafę i stwierdziła z przerażeniem, że nie ma co na siebie włożyć. Ze
zdumieniem odpowiedziałam, że przecież
skompletowałam jej garderobę na każdą porę roku i dnia, na co ona: I ja mam w tym chodzić? W moim wieku nie wypada…
No właśnie. Bo w pewnym wieku nie wypada – fraza
powtarzana jak mantra przez nasze mamy, ciocie, babcie. Bite w ciemię
garsonkową doktryną panie 50 plus uparcie i konsekwentnie uskuteczniają lansowanie
antymody na kieckę po kostki i bakłażan
na głowie. Zastanawiam się, skąd takie ich nastawienie do mody? Wszak wystarczy
pojechać za polską miedzę, do Włoch, Francji czy Belgi by zauważyć, że tam
seniorki noszą się modnie, schludnie, nonszalancko, z klasą i fantazją. Nie
boją się wyglądać dobrze i wyróżniać z tłumu. U nas pokutuje chore przekonanie,
że moda zarezerwowana jest dla młodych. Ten silny stereotyp każe okrutnie
dostosować się kobiecie do przemijającego czasu. Za granicą seniorzy mają
więcej odwagi w garderobianym wyrażaniu siebie. W Polsce utarło się zaś, że po
50. roku życia ścina się włosy, robi baranka na głowie i zakłada spódnicę po
kostki. Panuje modowy konserwatyzm i zachowawczość. Zastanawiam się z czego
wynikają te różnice i podejście do mody? Czy to tylko kwestia środków
finansowych czy może bardziej zwykłego lenistwa? A może różnicy w mentalności?
A może wszystkiego po trosze?
Prawdą jest, że zbyt wiele kobiet świadomych jest swojego wieku, a zbyt mało
świadomych swojego stylu. To,
że kobiety po 50. czy 60. roku życia często zostają już babciami nie oznacza,
że muszą dać się zamknąć w stereotypie: garsonka, ortopedyczne klapki i trwała
ondulacja na głowie. Choć bywa też odwrotnie. Częstym błędem, jaki popełniają
dojrzałe kobiety, jest próba zatrzymania upływającego czasu, polegająca na
efekcie: z tyłu liceum, z przodu muzeum. To, że namawiam kobiety 50 plus do
zerwania jakże mocnej więzi z garsonkami i spódnicami do kostek, nie oznacza,
że toleruję u 50 – latki krótką mini. Każdy wiek rządzi się swoimi zasadami. Moda
też musi być dopasowana do wieku. Nonszalancki kardigan zamiast żakietu? Modne
spodnie zamiast długiej spódnicy? Balerinki zamiast czółenek? Oversize’owa
sukienka zamiast dodającej lat i powagi garsonki? Właśnie tak!
Problem polega na tym, że w branży odzieżowej starsi
traktowani są marginalnie. W modzie słowo starość nie istnieje. Jest
niewidzialna. Projektanci skupiają się na tworzeniu odzieży albo dla dzieci,
albo dla młodzieży. Jedynym sektorem, który pamięta o starszych, jest przemysł
kosmetyczny. Ale na szczęście powoli to się zmienia. Mity dotyczące mody dla
„młodych inaczej” obalają między innymi bohaterowie bloga advancedstyle.blogspot. Arti Seth
Cohen przemierza Nowy York wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu stylowych starszych
ludzi udowadniając, że moda nie ma daty ważności.
Powstała także marka skierowana – jak sama nazwa wskazuje – do starszych kobiet - The Old Ladies’ Rebellion. Jej założycielką jest wnuczka Jean – Chalesa de Castelbajac – Fanny Karst. Istnieje agencja modelek dla dojrzałych dam – Trump Model Management. Zatrudnia kobiety, które już dawno przeszły na emeryturę. Najstarszą modelką jest 83-letnia supermodelka Carmen Dell'Orefice. Siostry Mary –Kate i Ashley Olsen zaprojektowały kolekcję skierowaną do starszych pań. W katalogu reklamowym The Row (firmy założonej przez siostry Olsen) wystąpiła 62 – letnia Linda Rodin, do niedawna dziennikarka i właścicielka marki kosmetycznej. Ponad 90 – letnia Iris Apfel, jest muzą Jimmiego Choo, który dedykował jej buty i torebkę. Grace Coddington wystąpiła w kampanii Marks&Spencer. Do grona marek, które wychodzą seniorom naprzeciw jest popularna marka J. Crew, która do swej kampanii reklamowej z 2012 roku zaangażowała nie zawodowe modelki, a indywidualności ze świata mody, między innymi wspomnianą wcześniej Lindę Rodin. Szwedzka marka &Other Stories zwana starszą siostrą H&M, także współpracuje z modelkami –emerytkami, które w kampaniach wizerunkowych prezentują młode duchem, awangardowe stylizacje.
Linda Rodin /The Row Lookbook |
Kampania szwedzkiej marki &Other Stories |
Carmen Dell'Orefice w reklamie zegarków marki Rolex |
Linda Rodin w reklamie J.Crew
Także polski rynek modowy zauważa dojrzałe
panie. Marka Blessus do kampanii na jesień – zimę 2013/14 zaprosiła Lidię
Popiel. Zmiana podejścia do upływającego czasu jest zauważalna powoli
także w mediach. Magazyn Twój Styl od jakiegoś czasu chętnie
pokazuje modelki po czterdziestce. Powstaje też coraz więcej blogów
skierowanych do kobiet 50 plus jak np. balakier-style.pl
prowadzony przez wrocławską stylistkę i blogerkę Krystynę Bałakier oraz fashion50plus, którego autorką jest Jadwiga
Janik. Jaga na swoim blogu pisze: „Nie zgadzam się z tym, aby kobieta po 50. czuła się staro,
szaro i ponuro! To, że niektórzy młodzi ludzie
uważają, iż kobieta w tym wieku jest już staruszką nie znaczy, że ja mam się
tak czuć. Jestem po pięćdziesiątce i uważam, że każdy wiek ma swoje prawa
i w każdym można być szczęśliwym i czuć się dobrze”. Och, gdyby wszystkie dojrzałe panie myślały w ten sposób
co Pani Jadwiga, nasze polskie ulice byłyby piękniejsze.
Krystyna Bałakier - autorka bloga balakier-style.pl/ fot.Luiza Różycka |
Jadwiga Janik, autorka bloga fashion50plus.pl |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz